Dobry, zły i brzydki Cały Film Online PL
Za dużo reklam? Zarejestruj się i wypróbuj nasze konto premium - Zarejestruj się
Za dużo reklam? Zarejestruj się i wypróbuj nasze konto premium - Zarejestruj się
Ostatni film z trylogii „dolarowej” Leone. Trzej mężczyźni: łowca nagród (Zły), przestępca (Brzydki) i łowca głów (Dobry) ścigają się po wojskowy skarb. Brzydki zna lokalizację, Dobry - nazwisko na nagrobku. Muszą współpracować, uciekając przed bezwzględnym Złym.
Hej, fanie westernów! Czy wiesz, że „Dobry, zły i brzydki” to nie tylko kultowy tytuł, ale też film, który możesz obejrzeć w całości online bez wychodzenia z domu? I to za darmo, z lektorem PL albo napisami! Brzmi jak plan na wieczór? 😉 Zanim klikniesz „play”, przeczytaj, dlaczego ten film warto znać i… gdzie go zobaczyć bez płacenia złotówki.
Akcja rozgrywa się w czasie wojny secesyjnej, a trójka bohaterów (w tym Clint Eastwood jako „Dobry”) poluje na ukryty skarb. Dramatyczne pojedynki, zapierające dech krajobrazy i… no cóż, ten charakterystyczny świst tematycznej melodii. Czy wiesz, że scenę finałową kręcono przez 10 dni? A aktorzy mieli prawdziwe problemy z przetrwaniem w hiszpańskim upale!
Ciekawostka | Szczegóły | Dlaczego to ważne? |
---|---|---|
Pistolet Eastwooda | Colt 1851 Navy – brakujący numer seryjny! | Fanów broni wkurza to od 50 lat 😅 |
„Aria złego” | Motyw muzyczny Lee Van Cleefa grano… na fisharmonii! | Najbardziej rozpoznawalny dźwięk westernu |
Pustynia Tabernas | Hiszpańska lokacja udawała Teksas | Klimatu dodają prawdziwe jadowite węże |
Szukasz opcji cały film za darmo z lektorem? U nas znajdziesz pełną wersję w jakości HD bez rejestracji. Nie musisz przeszukiwać cda, zalukaj czy ekino – wystarczy kliknąć w player poniżej. FYI – mamy też wersję z napisami dla purystów dialogu!
Ważne: Nie polecamy podejrzanych stron typu „zerion” czy „fili” – u nas zero wirusów i 100% westernowej zabawy. A jeśli zastanawiasz się, czy warto… Hmm, Eastwood w kapeluszu, dynamit w tle i muzyka, która wbija się w mózg. Serio, jeszcze pytasz? 😎
Jeśli lubisz:
A teraz – czas na popcorn, wygodną kanapę i cały film online w jednym miejscu. Klikasz „play” już teraz, czy czekasz, aż sąsiad pierwszy opowie Ci finał? 😉
Komentarze
9Recenzje
9Niektóre sceny trącą myszką, ale całość ma swój urok. Aktorzy drugoplanowi mogli być lepsi… Dzięki, że udostępniacie takie perełki za friko! Warto sprawdzić, choćby dla nostalgii.
Dla mnie 5/10, sorka
Rewelacyjna produkcja! Klasyczne starcie charakterów, świetne dialogi i klimat, który wciąga od pierwszej minuty. Obejrzałem za darmo na tej stronie i naprawdę się nie zawiodłem. Polecam każdemu fanom westernów!
Końcówka całkiem dobra.
zajebisty film
Już myślałem, że stronka fejur, ale trzeba tylko się zalogować
Mógłby być krótszy, trochę się dłużyło
Co za trio! Brzydki to mój ulubieniec – jego cięte riposty rozwalają system. A że film można tu obejrzeć bez płacenia? Czysty profit. Szkoda tylko, że jakość nie zawsze HD…
ej dziewczyny sądzicie, że to dobry film na pierwszą randke>xd
Klasyczny western. Clint Eastwood jako Dobry, Lee Van Cleef jako Zły, Eli Wallach jako Brzydki – trójka poluje na ukryte złoto. Film zapada w pamięć dzięki epickim scenom (jak bitwa o most), charakterystycznemu stylowi Leone i ścieżce dźwiękowej Morricone. Choć długi, nie nuży. Kultowy pojedynek na cmentarzu to mistrzostwo świata. 9/10
Leone tworzy westernową epopeję. Eastwood, Van Cleef i Wallach rywalizują o skarb podczas wojny secesyjnej. Film łączy milczące close-upy, czarny humor i realistyczne sceny batalistyczne. Ciekawostka: włoscy statyści grają żołnierzy, a żydowski aktor z Nowego Jorku – meksykańskiego bandytę. Arcydzieło gatunku.
Nie jestem fanem Sergio Leone. Właściwie ten film i "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" to jedyne jego filmy, które widziałem. Ale uważam, że oba są klasycznymi westernami. Wydaje się, że wydobywa to, co najlepsze od swojego operatora, zarówno pod względem scenerii, jak i charakterów postaci. W jednej z recenzji, które czytałem, krytykowano go za zbyt długie skupianie się na zbliżeniach twarzy. Pewnie bym się z tym zgodził, gdyby obsadzał w filmach pięknych aktorów i aktorki, jak wiele produkcji, ale on stawia na twarze z charakterem. Czasem mam wrażenie, że zbyt często sięga po strzelaniny i pokazuje swoich rewolwerowców jako cholernie dobrych. Dwóch, czterech, sześciu przeciwników? Bez znaczenia – ci goście wszystkich zabijają i wychodzą bez szwanku. Ale to część mitu rewolwerowca w westernach. Na innym poziomie – posiadam ścieżkę dźwiękową z tego filmu ("Dobry, zły i brzydki") od prawie 50 lat. Piszę powieści w wolnym czasie i zaczynałem od słuchania tej muzyki (oraz innych, jak "Thunderball") jako tła podczas pisania. Przeszedłem później na muzykę ambientową, jak Brian Eno, ale wciąż wracam do tego albumu. Przy okazji – słyszałem świetną wersję muzyki z tego filmu na YouTube w wykonaniu Duńskiej Orkiestry Narodowej. Warto sprawdzić. Ten film działa dla mnie na wielu poziomach i mam swoją kopię, żeby móc go obejrzeć, gdy tylko przyjdzie mi na to ochota.
Jedno słowo definiuje "Dobry, zły i brzydki": „transcendencja”. Ten film nie tylko jest szczytowym osiągnięciem spaghetti westernu, ale przekroczył granice gatunku, stając się jednym z największych dzieł w historii kina. Zapamiętane role trzech głównych aktorów, historia kwestionująca czarno-białe pojęcie moralności i ścieżka dźwiękowa, którą można określić tylko jako „epicką”. Reżyserowany przez Sergio Leone, film mistrzowsko przedstawia każdą postać, pokazując ich moralną dwuznaczność. „Zły” – Angel Eyes (Lee Van Cleef) – to bezwzględny najemnik, ale konsekwentny w realizacji celów. „Brzydki” – Tuco (Eli Wallach) – to chciwy zdrajca, ale też produkt biedy i rodzinnych konfliktów. „Dobry” – Blondyn (Clint Eastwood) – ironicznie nazwany tak po porzuceniu kogoś na śmierć na pustyni. Fabuła śledzi trio w wyścigu po ukryty skarb, podczas gdy w tle toczy się wojna secesyjna. Aktorstwo jest znakomite: Van Cleef przeraża, Eastwood hipnotyzuje, a Wallach łączy komizm z groźną aurą. Muzyka Ennio Morricone to lekcja, jak dźwięk może przekształcić film – bieg po cmentarzu („L’estasi dell’oro”) czy trwające siedem minut pojedynkowe spojrzenia („Il Triello”) stają się ikoniczne. „Dobry, zły i brzydki” to więcej niż western – to arcydzieło aktorstwa, reżyserii i muzyki, które nie zestarzało się ani trochę.
Solidny western (choć nie mój ulubiony gatunek) ze świetnymi rolami i pięknymi ujęciami krajobrazów. Dawno nie widziałem „Za garść dolarów” czy „Za kilka dolarów więcej”, ale ten film to doskonałe zwieńczenie trylogii „Człowieka bez imienia”. 4.0/5
Bez wątpienia bardzo dobry film, choć dziwnie wpisuje się jako trzecia część trylogii dolarowej. Żeby uniknąć nieporozumień: 'Dobry, zły i brzydki' jest świetny! Wszelkie minusy są względne. Uważam jednak, że nie dorównuje genialnym 'Za garść dolarów' i 'Za kilka dolarów więcej'. Trzygodzinny czas trwania to jedna z przyczyn, choć tempo akcji jest dobre. Problemem jest dla mnie wątek wojny secesyjnej, który nie pasuje do postaci. Wątki pośrednictwa i łowców nagród z poprzednich części idealnie współgrały z bohaterami Eastwooda, ale tu obecność wojny wydaje mi się nienaturalna. Mimo to film broni się jako western – Eastwood, Van Cleef i Wallach tworzą znakomite trio. Muzyka znów zachwyca. Bez wątków wojennych i skróconego czasu trwania uznałbym ten film za równie dobry jak poprzednie części. Wersja obejrzana: 'Rozszerzona anglojęzyczna' (choć ciekawe, że wersja włoska ma 177 minut, a amerykańska jest krótsza).
Nie tak zły jak inne westerny Leone’a. Ale to niewiele znaczy. Na skali 3/10 – lepszy od jego zupełnie absurdalnych filmów. Wciąż to nudny obraz z jednowymiarowymi postaciami bez motywacji. Trzech psychopatów nazwanych dobrym, złym i brzydkim – wszyscy są po prostu źli. Eli Wallach kradnie show, ale to za mało, by uratować słaby scenariusz. Blondyn (Eastwood) zabija każdego na pustyni, by kradnąć nagrody. Gdyby żołnierze alianccy byli tacy, Niemcy wygraliby wojnę, poddając się i pozwalając, by Amerykanie się pozabijali. Próby „uczłowieczenia” psychopatów przemawiają tylko do naiwnych. Pojedynki na końcu to kradzione z 'The Jackal' i 'Yellow Sky' – słabe i bez polotu. Krytycy, może przestraszeni ćpunami wychwalającymi te filmy, nakręcili histerię wokół tego śmiecia. Ile jeszcze będziemy znosić kult tego badziewia? Pewnie z 30 lat, aż pojawią się widzowie z własnym zdaniem. Eli Wallach mówił o owcach w innym westernie – pasuje to tu. 3/10, bo inne westerny Leone’a są jeszcze gorsze.
Jeden z najlepszych, najsłynniejszych i najważniejszych westernów wszech czasów. To nie tylko klasyk – to obowiązkowa pozycja. Sergio Leone stworzył arcydzieło, osadzone w czasach wojny secesyjnej. Trzej mężczyźni polują na ukryty skarb, znając tylko część informacji. W rolach głównych Clint Eastwood, Eli Wallach i Lee Van Cleef – każdy z nich daje znakomitą kreację, zwłaszcza Wallach. Film zachwyca wizualnie, z dbałością o historyczne detale. Trzy godziny mijają niepostrzeżenie, a epicka ścieżka dźwiękowa Ennio Morricone (np. 'L’estasi dell’oro') to lekcja, jak muzyka może definiować kino. Przemoc nie jest tu bezcelowa, a aktorstwo i reżyseria stawiają ten film wśród absolutnej światowej czołówki.
Dzieło Leone’a było często lekceważone, ale w 2020 roku wciąż pozostaje jednym z najlepszych westernów. Eastwood jako chłodny łowca nagród, Wallach jako komediowy Tuco i Van Cleef jako złowrogi Angel Eyes tworzą doskonałe trio. Fabuła – wyścig po ukryte złoto – pozwala na humor i napięcie bez epatowania przemocą. Scena na cmentarzu z muzyką 'Ecstasy of Gold' to kwintesencja westernu. Montaż bywa nierówny, ale zdjęcia oddają ogrom przestrzeni. Arcydzieło.